Bycie mamą to pełnoetatowa praca. Bycie przedsiębiorcą – to kolejne 24 godziny na dobę, zwłaszcza kiedy działam na własną rękę, organizując animacje, warsztaty, pokazy baniek i różne wydarzenia dla dzieci. Jak łączę te dwie role? Przyznam, że to bywa wyzwaniem, ale też niezwykłą przygodą, pełną nowych lekcji, wzruszeń i zabawnych momentów. Planowanie to podstawa, ale elastyczność ratuje Choć staram się zorganizować każdy tydzień, dobrze wiem, że życie rodzinne uwielbia mnie zaskakiwać – a to choroba dziecka, a to nagła zmiana planów. Wtedy właśnie sprawdza się elastyczność, czyli moje hasło przewodnie. Planowanie daje mi strukturę, ale elastyczność pozwala dostosować się do bieżącej sytuacji. Dzięki temu potrafię zachować równowagę między czasem dla dzieci a obowiązkami zawodowymi. Wciągam dzieci w to, co robię Często zabieram starsze córki na niektóre wydarzenia, zwłaszcza tam, gdzie widzę, że mogą zobaczyć, na czym polega moja praca. Pomagają przygotować materiały, segregować ak...