Bycie mamą to pełnoetatowa praca. Bycie przedsiębiorcą – to kolejne 24 godziny na dobę, zwłaszcza kiedy działam na własną rękę, organizując animacje, warsztaty, pokazy baniek i różne wydarzenia dla dzieci. Jak łączę te dwie role? Przyznam, że to bywa wyzwaniem, ale też niezwykłą przygodą, pełną nowych lekcji, wzruszeń i zabawnych momentów.
Planowanie to podstawa, ale elastyczność ratuje
Choć staram się zorganizować każdy tydzień, dobrze wiem, że życie rodzinne uwielbia mnie zaskakiwać – a to choroba dziecka, a to nagła zmiana planów. Wtedy właśnie sprawdza się elastyczność, czyli moje hasło przewodnie. Planowanie daje mi strukturę, ale elastyczność pozwala dostosować się do bieżącej sytuacji. Dzięki temu potrafię zachować równowagę między czasem dla dzieci a obowiązkami zawodowymi.
Wciągam dzieci w to, co robię
Często zabieram starsze córki na niektóre wydarzenia, zwłaszcza tam, gdzie widzę, że mogą zobaczyć, na czym polega moja praca. Pomagają przygotować materiały, segregować akcesoria czy nawet przyglądać się moim warsztatom. Dzięki temu rozumieją, co robię i dlaczego czasem muszę pracować wieczorami czy w weekendy. Widziałam, jak z czasem stają się moimi największymi kibicami, a to daje ogromne wsparcie!
Jest też druga strona medalu - jest to dla nich możliwość zarobienia sobie kieszonkowego. Często w drodze na animacje lub w drodze powrotnej jest to dla Nas czas na babskie pogaduchy w aucie czy w sekrecie wyskoczenie do KFC ;)
Mikro-chwile tylko dla dzieci
Czasem nie mam możliwości spędzić z dziećmi długiego popołudnia, ale wtedy nadrabiamy to krótkimi, pełnymi uważności momentami – mały spacer, wspólne śniadanie bez pośpiechu, wieczorna bajka czy nocne pogaduchy. Wiem, że te chwile liczą się dla nich najbardziej, więc kiedy jestem z nimi, staram się być w pełni obecna.
Wsparcie rodziny i delegowanie zadań
Wiele obowiązków staram się delegować. Starsze dziewczyny pomagają w domu, zwłaszcza gdy mam dużo pracy. Jeśli chodzi o firmę, coraz bardziej doceniam rolę osób, które wspierają mnie w organizacji wydarzeń. Wiem, że nie muszę robić wszystkiego sama, a powierzenie części zadań innym pozwala mi poświęcić więcej czasu dzieciom.
Uczę się na bieżąco – od życia, dzieci i klientów
Każdy dzień przynosi nowe lekcje. Bycie mamą i przedsiębiorcą to nieustanne balansowanie między rolami, uczenie się zarządzania czasem i potrzebami zarówno rodziny, jak i mojej firmy. Widzę, że dzięki temu, że działam z pasją, dzieci również uczą się wytrwałości i tego, jak ważne jest spełnianie własnych marzeń.
Łączenie macierzyństwa z prowadzeniem własnego biznesu nie jest łatwe, ale daje ogrom satysfakcji. Pokazuje dzieciom, że praca może być źródłem radości, a jednocześnie uczy nas wszystkich, że nie ma jednej, idealnej drogi – są za to nasze wspólne wysiłki, wsparcie i czas spędzany razem.
.png)