Wielodzietna rodzina to prawdziwy show – każdy dzień to nowa dawka wyzwań, śmiechu i niespodzianek. Jako mama czterech córek, nauczyłam się, że sekret tkwi nie w drogiej elektronice, ale w sprytnych trikach, które zamieniają poranne zamieszanie i wieczorny bałagan w zgrany, rodzinny rytuał.
Kilka trików, które działają u nas:
-
Rodzinny kalendarz : Tak. To u Nas numer jeden! Stoi w kuchni i każdy ma obowiązek wpisywać tam wszystko co związane z życiem rodzinnym np. najstarszych córek zawody, wizyty z młodszymi u lekarza, wyjście do fryzjera. Świetnie się to u Nas sprawdza planując dzień.
-
System nagród za małe sukcesy: W naszej rodzinie liczy się każdy krok – za wykonane obowiązki czy pomoc przy sprzątaniu, każdy otrzymuje drobne pochwały, a czasem nawet symboliczne "bileciki" na specjalną rodzinę nagrodę. To motywuje i uczy, że współpraca to klucz do sukcesu.
-
Zabawy organizacyjne: Przemieniamy codzienne obowiązki w mini zawody – kto szybciej uporządkuje pokój, kto zorganizuje swoją torbę do szkoły. Wspólna rywalizacja sprawia, że nawet rutynowe zadania nabierają nowego, ekscytującego wymiaru. Ba! nawet czasem wyznaczamy czas. Kto w 1 minutę posprząta więcej klocków...
-
Tabelka nawyków: To jest to co pomogło Nam we wprowadzaniu nawyków i siebie i dzieci. Drukujemy tabelki z czynności, którą planujemy wdrożyć jako nawyk i ustalamy po ilu razach jest nagroda, np. gdy młodsza córka prześpi sama w swoim łóżku 10 razy to pojedziemy w nagrodę do sali zabaw. To tylko przykład. Uwierz mi na wszystko idzie taką tabelkę przygotować :)
Listy: O tak! To jest to bez czego nie zaczynamy pakowania na wyjazdy, szykowanie rzeczy na animacje / warsztaty tak, aby nic nie zapomnieć. Bo o liście na zakupy to nawet nie wspomnę :)
Codzienność w wielodzietnej rodzinie to nie tylko wyzwania, ale przede wszystkim mnóstwo niezapomnianych chwil, które tworzymy razem. Sprytne triki i dobre nastawienie sprawiają, że każdy dzień staje się przygodą, a dom – miejscem, gdzie nawet chaos ma swój urok.
.png)